Każdy kto wykonywał te czynność, szczególnie podczas polowania dewizowego, gdy w krótkim czasie jest do spreparowania kilka lub kilkanaście trofeów, wie jakie to uciążliwe. Oto sposób postępowania z trofeum:
Po odbiciu łba skórujemy go dokładnie, usuwając jak największe ilości tkanki mięsnej i język (fot. 1).
fot 1
Obielony łeb wkładamy do garnka napełnionego wodą do wysokości róż. Utrzymanie łba w ten sposób ułatwi proste imadełko widoczne na fotografii (fot. 2). Trofea młodych rogaczy ( w pierwszym do trzeciego poroża) gotujemy 15-20 minut od momentu wrzenia, starszych odpowiednio dłużej, nawet 30 minut. Krótkie gotowanie gwarantuje całość kości sitowych i uzębienia.
fot 2
Poroże mocujemy w uchwycie (widoczne na fot. 3) i przy użyciu karchera (urządzenia myjące pod dużym ciśnieniem, rzędu 100-150 atmosfer) usuwamy dokładnie strumieniem wody tkankę mięsną. Uważać należy, nie skierować strumienia na tyki, które momentalnie tracą kolor. Na delikatne kości w jamie nosowej kierujemy wodę równolegle, tak by ich nie uszkodzić. Po kilku próbach o dojściu do pewnej wprawy taka czynność trwa ok. 10 min.
fot 3
Po oczyszczeniu trofeum, czaszkę wybielamy obkładając ja watą nasączoną perhydrolem. Ja proponuję wybielanie w gorącym perhydrolu, który doprowadzamy do wrzenia w niewielkim garnku i na 1-1,5 min. Zanurzamy czaszkę i żuchwę. Tracimy wówczas na kolorze dentyny, lecz efekt jest o wiele lepszy. Perhydrolu można używać wielokrotnie.
Po wybieleniu czaszki spłukujemy ją dokładnie wodą, aby usunąć resztki perhydrolu.
Metoda, która przedstawiam, gwarantuje bardzo szybką preparację i znakomity efekt końcowy (fot. 4). Można ja stosować do preparowania wszystkich poroży, nie tylko rogaczy.
Na koniec winien jestem czytelnikom kilka wyjaśnień. Po pierwsze, gdy mamy więcej czasu, bardzo wskazane jest po obieleniu czaszki moczenie łba w zimnej, kilkakrotnie zmienianej, wodzie, by wypłukać krew z naczyń w kościach sitowych. Po drugie, metoda wybielania w gorącym perhydrolu jest bardzo efektywna, lecz bardzo niebezpieczna i należy ją wykonywać w gumowym ubraniu ochronnym, takich rękawicach i masce na twarzy.
fot 4
Jerzy Golbiak
